Kalendarz adwentowy

Przygotowałam kalendarze adwentowe dla moich uczniów 🙂 Sami zobaczcie co można znaleźć w środku 😀 Jeżeli macie ochotę skorzystać z przygotowanych przeze mnie zadań możecie je DARMOWO pobrać pod tym artykułem 🙂

Koniecznie udostępnijcie post na Facebook’u, żeby dać znać waszym znajomym <3 Może też skorzystają 🙂

Koperty z zadaniami:
1. Mikołaj – synteza wzrokowa
2. Prezenty i bombki – układanka lewopółkulowa
3. Numiki – wyklejanie plasteliną
4. Ubrania – kategoryzacja 
5. Bombki – czytanie i kolorowanie sylab
6. Mikołaj – czasowniki globalne
7. Mikołaj pakuje prezenty – historyjka obrazkowa
8. Przedmioty – wykluczanie ze zbioru
9. Zabawki – rzeczowniki globalne
10. Prezent – synteza wzrokowa
11. Prezenty i skarpety – układanka lewopółkulowa
12. Numiki – kolorowanie 
13. Mikołaj – czasowniki globalne
14. Bombka – czytanie i kolorowanie sylab
15. Mikołaj w kominie – historia obrazkowa
16. Ubrania – wykluczanie ze zbioru
17. Numiki – Ile? Połącz.
18. Jedzenie – rzeczowniki globalne
19. Choinka – synteza wzrokowa
20. Numiki – wycinanie i przyklejanie
21. Choinka- rysowanie bombek
22. Sporty – wykluczanie ze zbioru
23. Numiki -chmury ze śniegiem
24. Gra sylabowa

5 rzeczy, których nauczyły mnie dzieci z Zespołem Downa

Październik był miesiącem budowania świadomości na temat Zespołu Downa. Działo się w związku z tym wiele dobrych rzeczy, w wielu miastach. Naszła mnie refleksja, że przecież mogłabym opowiedzieć wiele historii o moich uczniach, o ich rodzinach, o ich życiu. Napisałam nawet na ten temat wpis, ale zabrakło mi chyba odwagi, żeby go opublikować. Pomyślałam sobie, co by było gdybym wybrała w życiu inną drogę, inną pracę? I właśnie dlatego powstał ten wpis. Czego nauczyłam się podczas pracy, zabawy, a czasem po prostu bycia z moimi wspaniałymi uczennicami i uczniami z Zespołem Downa?

1. Wszyscy jesteśmy wyjątkowi, a świat różnorodny.

Z. lubiła rzucać na mnie zaklęcia, raz nawet jej się udało i przez kilka chwil nie mogłam nic powiedzieć. M. dawała ciche koncerty przepełnione utworami z Krainy Lodu. W. była bardzo bystra i błyskawicznie rozwiązywała wszystkie zadania na lekcji, choć tak trudno było jej się poruszać. M. czytał pięknie wszystko co mu napisałam, ale kiedy miał coś powiedzieć milczał jak zaklęty. P. często marudził pod nosem na mnie słowami “masakra Dagmara”, ale zawsze w ostateczności pełny troski i pobłażliwości mówił “Ok Daga”. Każdy z moich uczniów był i jest wyjątkowy, bez kopii zapasowej 🙂 Łączy ich Zespół Downa, ale często niewiele poza nim. Każdy inaczej się śmieje, komunikuje, ma inne zainteresowania, inne trudności i smutki. Tak różny jest właśnie świat i ludzie. Przy takiej różnorodności trochę szkoda podzielić ludzi na tych z Zespołem Downa i bez – prawda?

2. Empatia, empatia i jeszcze raz empatia.

Prawie zawsze do pracy wstaję z uśmiechem i pełna energii. Możecie mi wierzyć lub nie, ale tak właśnie jest. Aż tu nagle pewnego dnia – cicha tragedia bez powodu. Pogoda nie taka, świat zły, ludzie jacyś straszni i mój nastrój poza skalą wszelako rozumianego szczęścia. Weszłam do klasy z taką miną, jak nie ja, usiadłam ciężko na krześle przy pierwszej ławce. Bez słowa podeszła do mnie A.
O nic nie zapytała. Przytuliła mnie mocno i powiedziała “Dzień dobry Dagmarko”. Zobaczyłam jej buzię, była smutna. Zapytałam dlaczego jest smutna. Odpowiedziała: “Bo Ty jesteś smutna Dagmarko”. Wiecie jak to jest, czasami ktoś zobaczy, że z nami nie najlepiej i poklepie po ramieniu, powie “Będzie dobrze”, “Nie martw się”. Ale kto zdobędzie się na odwagę, żeby pobyć w tym smutku z nami? To jest właśnie empatia – współodczuwanie. Wspólna radość, ale też wspólny smutek.

3. Myślisz, że wszystko już wiesz? To pomyśl jeszcze raz.

“Jak można tego nie rozumieć?!”. “Ile czasu można zakładać buty?!” Kto z nas nigdy tego nie powiedział/nie pomyślał niech pierwszy rzuci kamień. No właśnie. Często denerwuje nas nieporadność innych ludzi. Czy sami jesteśmy wobec siebie tacy krytyczni? To co nam wydaje się proste, łatwe i oczywiste wcale nie musi takie być w oczach kogoś innego. Księgową może denerwować fakt, że nadal nie rozumiemy czym jest dochód, a czym przychód. Zapalony matematyk może być zdziwiony faktem, że dla większości ludzi na świecie całki nie są czymś oczywistym. Akceptacja tego, że ktoś czegoś nie potrafi, że robi coś inaczej niż my i wyrozumiałość to klucz do dobrej relacji z ludźmi. Skoro potrafisz coś lepiej, szybciej – super! Masz okazję pomóc innym, ale nie oceniaj ich przez pryzmat samego siebie. Kiedyś ktoś może tak niechybnie ocenić Ciebie.

4. To jak wygląda świat, zależy od każdego z nas.

Akceptacja. Tolerancja. To łatwe słowa i trudne czyny. Czy faktycznie tak na codzień jesteśmy tolerancyjni i akceptujemy różnorodność tego świata? A może akceptujemy tylko tę różnorodność, która mieści się w granicach “normalności”? Będąc w Małym Tybecie pomyślałam sobie “Jak ten świat jest dziwnie skonstruowany. Tu wszyscy mają okrągłe buzie i lekko skośne oczy. Przecież tutaj moje dzieci nie wyróżniałyby się. No może trochę kolorem skóry, ale na pewno nikt nie zwracał by na nie uwagi, tak jak w Polsce. Nie czułyby tu na sobie tych spojrzeń.” To jak to z nami jest? Jesteśmy tolerancyjni, czy tylko tak mówimy?

Pamiętam jak do naszej klasy dołączył D., chłopiec z Ukrainy. Pierwszą osobą, która do niego podeszła była M. Dzielna dziewczynka z Zespołem Downa dla której nie miało znaczenia to skąd D. przyjechał i to, że mówi w zupełnie innym języku. Był jej nowym kolegą, był nowym chłopcem w naszej klasie.

To co będzie społeczeństwo oburzać, a na co nie będziemy zwracać uwagi zależy od każdego z nas. Zacznijmy te zmiany od siebie.

5. Zwolnij, uśmiechnij się, pobądź sobą.

Przy moich uczniach nauczyłam się bycia sobą, zdjęcia maski. Skoro oni akceptują nas takimi jakimi jesteśmy, dlaczego my nie możemy tego zrobić? Po co udawać? To ja, z wszystkimi moimi wadami i zaletami. Nikt z nas nie jest doskonały, tacy ludzie nie istnieją. Więc bądźmy sobą.

To już trochę truizm, stwierdzenie, że wszyscy pędzimy, że świat pędzi. To właśnie przy dzieciach, które uczą się wolniej, ubierają się wolniej i żyją wolniej nauczyłam się cierpliwości. Zostawię Was z otwartym pytaniem: Lepiej, żeby one były szybsze, czy my wolniejsi? <3

Połowa – przygotowanie do mnożenia i dzielenia

Potrafimy już dodawać i odejmować. Znamy również takie własności liczb jak relacje mniejszy-większy, a także określamy ich wartości. Już niedługo staniemy przed wyzwaniem jakim jest mnożenie i dzielenie. Zanim jednak do tego dojdzie warto przygotować się w odpowiedni sposób 🙂

Naszym głównym zadaniem jest odkrycie wielokrotności, a więc tego, że dany Numik możemy zbudować z kilku takich samych Numików.

Takie ćwiczenia warto rozpocząć od odkrywania dwóch (takich samych) Numików, z których możemy zbudować większy klocek. Przy okazji będzie to dobry fundament do kategoryzacji liczb na parzyste i nieparzyste, a także dostrzegania symetrii lub asymetrii. Poniżej propozycje trzech ćwiczeń doskonalących umiejętność dzielenia klocków na połowę.

Zadanie 1. Dzielenie klocków na dwie, równe części.

  1. Odrysowujemy Numiki na kartce (tylko parzyste).

2. Odszukujemy klocki, z których składać się będzie dany Numik.
3. Zaznaczamy na rysunku linię, która podzieli klocek na dwie, równe części.

Zadanie 2. Układanie pomniejszonego obrazka

  1. Nauczyciel układa obrazek (tylko klocki parzyste).

2. Uczeń pomniejsza o połowę każdy klocek w rysunku.

Zadanie 3. Wnioskowanie przez analogie

  1. Konstruujemy planszę.

2. Wybieramy zasadę, która będzie analogiczna dla wszystkich 3 rzędów.

3. Uczeń uzupełnia ostatnią rubrykę.

Kompetencje kluczowe – zadania dla uczniów

Poniżej znajdziecie 8 plakatów (każdy przedstawia inny obszar kompetencji kluczowych) oraz jedną stronę z czynnościami do wycięcia. Zadaniem uczniów jest przypisanie każdej z czynności do odpowiedniego plakatu.

I wariant

Możemy podzielić uczniów na osiem grup (każda będzie innym obszarem kompetencji), przydzielić każdej grupie kopię kartki z czynnościami oraz poprosić o zadecydowanie, które z czynności pasują do ich obszaru kompetencji.

II wariant

Plakaty z obszarami kompetencji wiszą na tablicy. Każde dziecko lub każda para/grupa otrzymuje jedną czynność i decyduje do którego obszaru przydzieli tę czynność.

Klasa integracyjna – fakty i mity

Przez ostatnie dwa lata pracowałam w szkole podstawowej jako nauczyciel wspomagający. Miałam okazję uczyć się od starszych koleżanek z wieloletnim doświadczeniem. Usłyszałam wiele wskazówek i historii – tych z czasów formowania się klas integracyjnych w naszym systemie oświatowym oraz tych, które przydarzały się im na bieżąco. W naszych rozmowach często powielały się pewne “mity”, które wciąż krążą wokół naszego zawodu i specyfiki klasy integracyjnej. Wyróżniłam trzy fakty, które obalają najbardziej krzywdzące mity.

1. Nauczyciel wspomagający NIE jest pomocą nauczyciela prowadzącego

Zaczynam właśnie od tego mitu, bo przypomina mi się historia mojej imienniczki, która kilkanaście lat temu z pokoju nauczycielskiego została wywołana jako “Pani dodatkowa”. Cóż, faktycznie nauczyciel wspomagający jest w pewnym sensie nauczycielem dodatkowym, ponieważ większość rodziców przyzwyczajona jest do jednego nauczyciela w klasie, czy to edukacji wczesnoszkolnej czy nauczyciela przedmiotu. Nagle okazuje się, że w klasie integracyjnej jest jeszcze jeden nauczyciel, który wspomagać ma edukację uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Już z samej nazwy stanowiska pracy wynika, że nauczyciel wspomagający jest wykwalifikowanym nauczycielem, który tak jak każdy inny nauczyciel ukończył studia wyższe na właściwym dla siebie kierunku (najczęściej pedagogika specjalna), posiada specjalistyczną wiedzę z zakresu pedagogiki specjalnej, metodyki nauczania uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi (SPE) oraz dziedzin pokrewnych, które związane są z edukacją i rehabilitacją osób niepełnosprawnych. Bardzo często to nauczyciele, którzy oprócz ogromnej wiedzy, posiadają również bogate doświadczenie w pracy z uczniami z różnymi trudnościami rozwojowymi.

Niestety bardzo często spotykam się z relacjami lekceważącego traktowania nauczyciela wspomagającego przez rodziców, ale co gorsze przez nauczycieli przedmiotowców, czy tzw. nauczycieli prowadzących. Żeby edukacja w takiej klasie przebiegała prawidłowo nauczyciele muszą być zespołem. Oboje muszą uczestniczyć w procesie dydaktycznym w równym stopniu, a przede wszystkim muszą czuć się pewnie w swoim miejscu pracy.

Zadania nauczyciela wspomagającego oscylują wokół wspierania procesu edukacyjnego uczniów z SPE, a więc diagnozy możliwości i potrzeb ucznia, dostosowywania zakresu materiału przedmiotowego, form sprawdzania umiejętności ucznia i metod pracy z uczniem. W związku z tym są współuczestnikami całego procesu, a nie pomocą nauczyciela prowadzącego. Nauczyciel wspomagający jest po to, aby pomagać dzieciom.

2. Nauczyciel wspomagający uczestniczy też w procesie wychowawczym w klasie

Zgodnie z obecnie panującym prawem nauczyciel wspomagający nie jest wychowawcą klasy i nie otrzymuje z tego tytułu tzw. dodatku wychowawczego. Uważam, że to skrajnie krzywdząca sytuacja dla nauczycieli wspomagających. Nie spotkałam nauczyciela wspomagającego, który nie uczestniczy w wychowawczych aspektach życia klasy, albo odmówił jakiejkolwiek pomocy uczniowi – niezależnie od tego czy jest to uczeń niepełnosprawny, czy pełnosprawny. Wyobraźcie sobie, że w klasie czwartej, wychowawcą jest nauczyciel języka angielskiego, który z uczniami ma dwie lekcje języka angielskiego i jedną godzinę wychowawczą w tygodniu. Pełnienie roli wychowawcy jest w takiej sytuacji trudne, często potrzebny jest on “na bieżąco”. Jeżeli jest to klasa integracyjna nauczyciel wspomagający spędza z klasą 20 godzin tygodniowo. Nietrudno dojść do wniosku, że nauczyciel wspomagający spędza zdecydowanie więcej czasu z uczniami, dlatego w takiej sytuacji niezbędna jest współpraca tych dwóch nauczycieli. Jednakże uważam, że nauczyciel wspomagający powinien również oficjalnie być wychowawcą klasy i otrzymywać za to odpowiednie wynagrodzenie.

W edukacji wczesnoszkolnej nauczyciel wspomagający i nauczyciel prowadzący spędzają podobną liczbę godzin z klasą i tu współpraca może być faktycznie równomiernie rozłożona i tak powinno być również z pełnieniem funkcji wychowawcy. Pomijając kwestie wynagrodzenia, pewnie wyobrażacie sobie jak przykro jest nauczycielowi wspomagającemu, który wkłada ogrom wysiłku w swoją pracę, dba o wszystkich uczniów i stara się wspierać ich we wszystkich aspektach ich “bycia w szkole”, kiedy nie może podpisać się na świadectwie swoich uczniów, bo do tego prawo ma tylko wychowawca.

3. W klasach integracyjnych NIE ma niższego poziomu nauczania

W klasach integracyjnych uczą się dzieci pełnosprawne, które realizują podstawę programową tak jak rówieśnicy w klasach ogólnodostępnych. Do klas integracyjnych uczęszczają również dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, których materiał i metody nauczania muszą być dostosowane do ich potrzeb i możliwości. Nie oznacza to, że pozostali uczniowie w klasie również realizują inny program nauczania lub jakość edukacji jest niższa. Uważam, że jest dokładnie odwrotnie, ponieważ na większości przedmiotów jest z nimi nauczyciel wspomagający, który w rzeczywistości pomaga wszystkim dzieciom. Tak jak dzieje się to w przypadku sfery wychowawczej, tak i w sferze edukacyjnej nauczyciel wspomagający bardzo często wspiera edukację całej klasy. Uważam, że najlepszy podział ról to wymiana wiedzy i doświadczeń między nauczycielami i ścisła współpraca, gdzie role te się zacierają. Ze zgranego duetu płynie mnóstwo energii i pomysłów, wszak co dwie głowy to nie jedna. Dlatego w klasie integracyjnej poziom nauczania jest zależny od nauczycieli, którzy w niej pracują, a nie wynika ze specyfiki klasy integracyjnej. Co warto podkreślić jeszcze raz, w zespole dwuosobowym, można zrobić więcej fantastycznych rzeczy i wzajemnie się wspierać – co na pewno podniesie poziom nauczania 🙂

Kompetencje kluczowe – plakat

Zgodnie z Zaleceniem Rady UE z dnia 22 maja 2018 r. w sprawie kompetencji kluczowych w procesie uczenia się przez całe życie (2018/C 189/01) wyróżniono 8 kompetencji kluczowych:

  1. Kompetencje w zakresie rozumienia i tworzenia informacji.
  2. Kompetencje w zakresie wielojęzyczności.
  3. Kompetencje matematyczne oraz kompetencje w zakresie nauk przyrodniczych, technologii i inżynierii.
  4. Kompetencje cyfrowe.
  5. Kompetencje osobiste, społeczne i w zakresie umiejętności uczenia się.
  6. Kompetencje obywatelskie.
  7. Kompetencje w zakresie przedsiębiorczości.
  8. Kompetencje w zakresie świadomości i ekspresji kulturalnej.

Kompetencje te kształtowane są nie tylko poprzez treści jakie pojawiają się w trakcie zajęć edukacyjnych, ale również przez metody dydaktyczne jakie nauczyciel zastosuje.

Przed rozpoczęciem lekcji powinno się określić jej temat, cel, a także kompetencje kluczowe, które będą kształtowane. Warto również poświęcić kompetencjom kluczowym chwilę podczas podsumowania zajęć. Znajomość kompetencji kluczowych przez uczniów i nauczycieli jest wymagana i może zostać sprawdzona podczas hospitacji na zajęciach edukacyjnych.

Wśród młodszych uczniów warto w formie warsztatowej przeanalizować czym są kompetencje kluczowe. Efektem takiej analizy może być ich graficzne przedstawienie. Poniżej plakat inspirowany pomysłami moich uczniów. Kliknij pobierz, aby otrzymać go w wersji pdf 🙂

Numiconowe ilustracje

Jednym z pierwszych ćwiczeń jakie możemy wykonać z dziećmi podczas poznawania klocków Numicon jest układanie wzorów z klocków.

Na początku skorzystać możemy z gotowych szablonów.

W zadaniu tym ćwiczymy:

  • identyfikację klocków,
  • obroty na płaszczyźnie i w przestrzeni,
  • kolorystyczne różnicowanie klocków,
  • planowanie ruchu oraz przestrzeni.

Rozwijając umiejętności dziecka rozszerzamy zadanie o wzór, który dziecko będzie musiało odtworzyć. Pozwoli to dziecku na dodatkowe rozwijanie:

  • umiejętności korzystania ze wzoru,
  • dostrzegania relacji przestrzennych.

Poniżej znajdziecie propozycje takich “ilustracji” – wystarczy kliknąć “pobierz” przy wybranej ilustracji 🙂 Zachęcam do tworzenia ich samodzielnie, a także do tworzenia ich przez dzieci 🙂